Warning: file_get_contents(http://hydra17.nazwa.pl/linker/paczki/vapiano.wroclaw.pl.txt): failed to open stream: HTTP request failed! HTTP/1.1 404 Not Found in /home/hydra14/ftp/vapiano.wroclaw.pl/paka.php on line 5
katarzyna werner tvn

katarzyna werner tvn

  • Duszan

katarzyna werner tvn

01 March 2021 by Duszan

byłoby to najzwyklejsze porwanie. Właściwie żałowała, że poprzedniego dnia uciekła, nim omówili choćby jeden z wynikłych właśnie problemów. Nie miała pojęcia, o co naprawdę chodzi Nikosowi, i to jej nie dawało spokoju. Za każdym razem, kiedy dzwonił telefon, dosłownie wyskakiwała ze skóry ze strachu, że to może być on. Nie mogła przestać myśleć o Dannym i tym, jak bardzo go kocha, R S i przez to wszystko pod koniec dnia miała całkiem zszarpane nerwy. Bardzo się spieszyła. Musiała jak najprędzej zobaczyć Danny'ego, bardzo chciała go do siebie przytulić, przekonać się, że jest zdrów i cały. Znajdowała się po przeciwnej stronie ulicy, gdy na schodach prowadzących do żłobka zauważyła Nikosa Kristallisa. Nachylał się nad ścianą, jakby mówił coś do domofonu. Carrie potrząsnęła głową. To przecież nie mogła być prawda, to jej wzburzona wyobraźnia płatała jej złośliwe figle. Potrząsanie głową nie na wiele się zdało. Ten człowiek stał na schodach, a potem ciężkie drzwi się otworzyły. Wszedł do środka i drzwi się zamknęły. Dopiero teraz zniknął. Przyszedł zabrać Danny'ego, pomyślała Carrie, i rzuciła się pędem przed siebie, roztrącając przechodniów. Akurat zmieniło się światło, już było żółte, kierowcy szykowali się do startu, gdy ostatni piesi schodzili z przejścia. Carrie się nie zatrzymała. Nie zwracając uwagi na klaksony, nie widząc wściekłych min kierowców, przebiegła przez jezdnię, dopadła domofonu przy drzwiach prowadzących do żłobka. Carrie mogła wreszcie odetchnąć. Nawet gdyby Nikos wyszedł z Dannym, nie zniknąłby jej w tłumie i mogłaby mu odebrać dziecko. - Carrie Thomas - sapnęła do głośnika domofonu. - Proszę mnie wpuścić. Stała oparta o drzwi, więc gdy tylko zamek je zwolnił, wpadła do sieni i pognała na górę, prze- R S skakując po dwa stopnie naraz. Nie mogła pozwolić na to, żeby Nikos Kristallis zbliżył się do Danny'ego. Wpadła jak bomba do pokoju, w którym bawiły się dzieci. Danny siedział na kocyku i bawił się z opiekunką. Był bezpieczny! - Danny! - zawołała Carrie, zatrzaskując za sobą drzwi. Malec odwrócił główkę, popatrzył na Carrie i zapłakał. - Już idziesz do domku, kochanie - powiedziała opiekunka, biorąc dziecko na ręce. - Cały dzień jest jakiś nieswój - zwróciła się do Carrie. - Marudzi, popłakuje... Zdaje się, że mu się ząbek wyrzyna. - Moje biedne maleństwo - rozczuliła się Carrie. Wzięła Danny'ego na ręce, przytuliła. Od razu poczuła

Posted in: Bez kategorii Tagged:

Najczęściej czytane:

Choć Sinclair nie lubił earla, sam doszedł do takiego

wniosku. - Dlaczego się nie cieszę, że wyeliminowaliśmy jednego podejrzanego? ... [Read more...]

wyjdę.

-Jak w takim razie przyjął twoją odmowę? - W głosie Sinclaira nie było cienia zazdrości. - Źle. Jestem zaskoczona, że przyszedł na wesele. ... [Read more...]

ła się, że wkrótce całkiem straci zdolność mówienia.

- Nie potrafiłabyś mnie wykorzystać, nawet gdybyś chciała, Victorio. Tym razem nie zdołała się oprzeć prowokującemu ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 vapiano.wroclaw.pl

WordPress Theme by ThemeTaste